Dzieci w wieku przedszkolnym chorują tak często, że do przedszkola chodzą w przerwach między jedną a drugą infekcją.
Nawet niewielkie przeziębienie wymaga, by dziecko zostało w domu i w spokoju mogło dojść do zdrowia.
Aby chorujące przedszkolaki mogły kurować się w dobrych warunkach, warto zadbać nie tylko o podawanie lekarstw czy zaganianie do łóżka, ale też o to, by dzieci nie nudziły się. Pół biedy, jeśli mamy dwoje lub więcej dzieci — zwykle chorują w tym samym czasie, więc mają towarzystwo do zabawy czy do porozmawiania.
Jeśli jednak nasz potomek jest jedynakiem, musimy zapełnić mu jakoś czas spędzany na chorowaniu. Nie da się przecież całymi dniami leżeć w łóżku i oglądać bajki w telewizji.
Chory wcale nie musi się nudzić
Gdy maluchy chorują, lekarze zalecają im pozostanie w domu przez kilka dni, zwykle tydzień lub dwa. Ale nawet w przypadku ciężej przebiegających chorób, z wysoką gorączką i ogólnym rozbiciem, po podaniu leków nie trzeba długo czekać, by maluch lepiej się poczuł.
Jeśli gorączka spada nie ma też konieczności, by dziecko leżało w łóżku. I dobrze — maluch zacząłby się nudzić, a co za tym idzie, stałby się marudny i płaczliwy. Zadbajmy więc o to, by nasze chorujące przedszkolaki miały co robić, a jednocześnie nie szalały za bardzo. Dobrym rozwiązaniem będą książeczki, kolorowanki, układanki, które zajmą czas, ale maluch nie będzie biegał po domu, tylko pozostanie na miejscu.
Uzdrawiające świeże powietrze
Pamiętajmy, że chorujące przedszkolaki nie powinny wychodzić na dwór, nawet jeśli miałby to być tylko spacer do ogrodu na ławkę czy na huśtawkę. Trzeba natomiast zadbać o stały dopływ świeżego powietrza — pokój dziecka trzeba regularnie wietrzyć, aby usunąć wiszące w powietrzu drobnoustroje.
Świeże powietrze pobudza cały organizm, także układ immunologiczny, do bardziej wytężonej pracy. Dzięki temu maluch będzie lepiej dotleniony i szybciej poradzi sobie w walce z chorobą. A co za tym idzie, prędzej wróci do przedszkola.