Wychowanie dziecka jest jednym z najtrudniejszych zadań w życiu, w dodatku jesteśmy do tego skromnie przygotowani. Właściwie nasze przygotowanie zawiera się w tym, co otrzymaliśmy od naszych rodziców. Jeżeli dom rodzinny był „zdrowy” można oprzeć się na wyniesionym z niego modelu wychowania dziecka, jak również liczyć na użyteczne rady ze strony rodziny. Jeżeli jednak nie funkcjonował prawidłowo istnieje niebezpieczeństwo, że ta nieprawidłowość przeniesie się na nas i naszą rodzinę.
Tu właśnie biorą swój początek owe „błędy”, które wywierają wpływ na późniejsze życie naszych dzieci i nas samych. Można zatem przy wychowaniu własnego dziecka stanąć w opozycji do postaw i zachowań, które w naszej młodości uznaliśmy za niewłaściwe. Najczęściej jednak te wzorce wychowawcze, które ukształtowały naszą osobowość, są w nas tak głęboko wdrukowane, że powielamy je w sposób niemalże automatyczny. Dodatkowo, sama świadomość tego czego się nie chce, nie wystarcza aby dojść do tego, czego się chce. Tym bardziej nie odpowie nam na pytanie, jak dobrze wychować dziecko. Najlepszym sposobem na wychowanie bez ryzyka błędów jest skonfrontowanie i wyeliminowanie niepożądanych zachowań, tak by nie przekazywać ich dalej. Można to osiągnąć poprzez własną terapię lub lekturę książek, które mogą w tym pomóc. Niemniej jednak poniżej przedstawię kilka błędów wychowawczych, które bez wątpienia maja wpływ na późniejsze życie.
- Niejasny podział ról. W niezdrowej rodzinie zadaniem dzieci jest opieka nad rodzicami, w zdrowej zadaniem rodziców jest opieka nad dziećmi.
- Nieprawidłowa komunikacja. Podwójne komunikaty, wprowadzają zamieszanie i wymagają, aby dziecko domyśliło się o co rodzicowi chodzi, w zdrowej rodzinie komunikaty są jasne i zrozumiałe.
- Piętnowanie dziecka. Jest to sytuacja gdy dziecko jest zawstydzane, co prowadzi do ciągłej niepewności, w zdrowym układzie dziecko zawsze jest kochane, nawet jeżeli jego zachowanie jest nie do przyjęcia. Zachowania są z kategoryzowane na te akceptowane i nie akceptowane ale nie stygmatyzują dziecka.
- Brak poszanowania prywatności. Sytuacja, w której granice prywatności są zamazane i często bywają przekraczane nie jest rozwojowa, nie służy dziecku. Normą powinno być respektowanie prywatności dziecka niezależnie od jego wieku.
- Blokowanie uczuć. Uczucia szczególnie te trudne, często stają się przedmiotem agresji, chociażby w postaci wyśmiewania czy negowania. W związku z tym dziecko uczy się, że nie wolno ich wyrażać. W zdrowej rodzinie powinno być miejsce na przeżywanie oraz szanowanie wszystkich uczuć.
- Emocjonalna „nieobecność” rodziców. Nie jest dobrze, gdy dzieci same się wychowują, zapewne zrobią wszytko aby rozwinąć się najlepiej jak potrafią, nie zmienia to jednak faktu, że to rodzice powinni być nauczycielami i przewodnikami. Powinni aktywnie uczestniczyć w rozwoju dziecka czyli na przykład odpowiadać na jego pytania. Wpływa to pozytywnie na poczucie bezpieczeństwa.
- Nieadekwatny system kar i nagród. W zdrowej rodzinie obowiązują rozsądne ograniczenia i zależności, w niezdrowej panuje chaos lub skrajna surowość.
- Niedostosowanie oczekiwań. zmuszanie dziecka do demonstrowania pseudo dojrzałości lub infantylizowanie jego dokonań nie służy dobremu rozwojowi i ma negatywny wpływ na kształtowanie się samooceny. Wymagania stawiane dziecku powinny być dostosowane do wieku i osiągniętego stopnia rozwoju.
- Miłość warunkowa. Nie dopuszczalne jest dawanie dzieciom odczuć, że są nic nie warte i nie zasługują na miłość, Prawidłowy wzór postępowania jest taki, że stale daje się dzieciom odczuć , że są cenione. Wzmacnia to w dziecku poczucie bezpieczeństwa oraz wzmacnia więź z rodzicem.
- Życie w niepewności. Jest to sytuacja, w której przechodzi się od jednego kryzysu do drugiego. Jeżeli w danej chwili nie ma sytuacji kryzysowej, członkowie rodziny sami ją tworzą. Powoduje to poczucie chaosu. W normalnej relacji życie jest zorganizowane, istnieje planowanie i zdolność do przeciwstawiania się kryzysom.