Spotkania towarzyskie, na których pijemy alkohol mają do siebie to, że możemy mówić o ich dwoistej naturze. Najpierw wszystko jest pozytywnie, wprawiamy się w coraz lepszy humor, narastają nasze chęci do rozmów, poznawania nowych osób, tworzenia i osiągania rzeczy wielkich, gdzie już snujemy śmiałe wizje podboju biznesowego świata, widzimy oczyma nasyconej procentami wyobraźni swoje zyski, nowe perspektywy… a nagle się budzimy.
A wtedy kac – jak się go pozbyć?
Przebudzenie to, niemal w 9 przypadkach na 10, tożsame jest z najgorszym, egzystencjalnym bólem i cierpieniem, zarówno tym duchowym, jak i, niestety, tym fizycznym. Dopada nas kac.
Pół biedy, gdy możemy pozwolić sobie na całodniową regenerację. Bywają takie sytuacje, w których musimy postawić się „do pionu” w zaledwie kilka godzin. Jest na to rada.
Jedzenie na kaca
Przede wszystkim, nawet jeżeli nasz żołądek odmawia współpracy, musimy coś zjeść. Chodzi tu o lekkie posiłki – idealnie sprawdzą się sałatki bez ciężkich sosów czy zupy. W tym drugim przypadku, rozgrzanie żołądka, to pierwszy krok do tego, byśmy poradzili sobie z konsekwencjami „dnia po”.
Witamina C na kaca
Wiele osób, nie potrafi zwalczyć kaca, bez sięgania po środki przeciwbólowe. To błędne działanie, ponieważ związki pirynowe tak naprawdę nie niwelują skutków, a po prostu przesuwają w czasie moment tak zwanej masy krytycznej. Zamiast tego, lepiej wspomóc się witaminą C – w dużych ilościach. Tutaj, może to być herbata z cytryną lub sama woda z jej dużą zawartością. Poza tym, świetnie sprawdzają się soki z kiszonej kapusty czy ogórków.
Czym się strułeś tym się lecz
Jeśli możemy sobie na to pozwolić, zawsze można w ramach hołdu dla powiedzenia „czym się trułeś, tym się lecz”, zmniejszyć wymiar cierpienia zimnym piwem czy drobnym drinkiem. Tu jednak, ciężko oszacować skuteczność i dalsze skutki. Doświadczenie często pokazuje, że lepiej nie ryzykować…